Tęcza Ducha Świętego i przymierzanie sutanny
Lubię powiedzenie „czeski film” i uważam, że podsumowuje wiele sytuacji życiowych. Sprawdziłam, skąd się wzięło i okazuje się, że jego pełna wersja brzmi: „Nikt nic nie wie - czeski film” i wzięła się z nakręconej w 1947 roku komedii wojennej pod tytułem „Nikt nic nie wie”. Jest o tym, jak poczciwi czescy tramwajarze pomagają swojej sąsiadce rozprawić się z hitlerowcem, który ją szantażuje”. Filmu nie widziałam, ale na pewno jest śmieszny.
Klimat czeskiego filmu też przewijał się przez mój nieoczekiwany wypad na pogranicze czesko-morawskie, a zainicjował go już na Dworcu Centralnym komunikat PKP: „Stagnacja w ruchu”. Chodziło o to, że lokomotywa odjechała bez składu. Bez nas w wagonach. Ale poczciwi polscy kolejarze ją zawrócili.
Potem było coraz ciekawiej, bo znalazłam się w regionie zupełnie mi nieznanym i na którego zwiedzanie nigdy bym sama nie wpadła. Tymczasem najciekawsze rzeczy dzieją się często gdzieś na jakimś pograniczu, w małych miasteczkach o nic nie mówiących nazwach.
Na przykład Litomyšl. Trochę mi było wstyd, że nigdy nie słyszałam o tym mieście, a jest w nim renesansowy pałac wpisany na listę UNESCO, udekorowany sgraffito po całości, przy którym nasz Wawel wypada raczej blado. W pałacu tym znajduje się między innymi unikalny XVIII-wieczny teatr, w którym zachowało się wszystko – od malowideł na ścianach i kulisach po działającą do dziś maszynerię. Na całym świecie ocalały tylko cztery takie teatry - poza czeskim, jeszcze dwa w Szwecji i jeden w Rosji. Resztę strawiły pożary. Warto nadmienić, że w tym czeskim na widowni wydzielone było specjalne miejsce dla strażaków z zapasem wody. Jak widać, pomysł był znakomity, bo mówimy o czasach, kiedy scenę oświetlały tylko świece.
Rzut beretem od tego pałacu mieści się kościół popijarski pw. Znalezienia Krzyża Świętego, perła barokowej architektury autorstwa Włocha – Giovanniego Battisty Alliprandiego. Kościół ten, w przeciwieństwie do pałacowego teatru, przeżył kilka poważnych pożarów i wiele innych katastrof - kradzieże, wandalizm, komunizm. Za odbudowę wzięto się na dobrą sprawę dopiero w XXI wieku. Z rozmachem i fantazją, jakiej w naszych szerokościach nie uświadczymy na pewno. Wiele zwiedzałam w życiu barokowych kościołów, ale w żadnym nie widziałam tego kalibru nowoczesnych „artystycznych interwencji”. Nie mówię o kościołach zdesakralizowanych, przerobionych na butiki czy hotele, ale o działającej świątyni, do której sztuka współczesna wzięła się pod rękę z liturgią katolicką.
Wypada zacząć od ołtarza. Otóż w kościele tym, pośród całego odrestaurowanego barkowego decorum, stoi nietypowy ołtarz – biały szklany prostopadłościan wypełniony światłem, którego natężenie cały czas się zmienia. Kto ma wannę z funkcją chromoterapii albo widział w jakimś spa, ten wie, o czym mówię. Kiedy geometryczna bryła ołtarza osiąga maksymalne natężenie światła, wygląda to trochę jakby ołtarz miał zaraz się w coś zamienić albo wystartować w kosmos. Kubrick się przypomina.
Jednak dużo ciekawsza instalacja artystyczna jest przed ołtarzem, pośrodku transeptu, nad wejściem do krypty. Z sufitu zwisa wielometrowa szklana pryzma, która z daleka wygląda jak wiązka lasera. Pod nią i wokół zejścia do krypty jest wielka szklana tafla, która ma imitować wodę. Dzieło to noszące tytuł „Filar z odblaskową powierzchnią” (2014) jest nawiązaniem do biblijnej wizji stworzenia świata, kiedy Duch unosił się nad wodami… Pryzma, stworzona przez mistrza i guru szkła artystycznego i optycznego Václava Ciglera do spółki z Michałem Motyčką, ujawnia pełnię swojej „mocy” tylko o określonej porze dnia i roku, kiedy światło pada przez wielkie kościelne okna pod pewnym kątem i wtedy w całym kościele powstaje tęcza. To nawiązanie wprost do słów z Księgi Rodzaju, które Bóg kieruje do Noego jako znak przymierza: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią.
Czy to jest głębokie nawiązanie do przekazów biblijnych czy czeskie poczucie humoru, trudno powiedzieć. Nikt nic nie wie.
Ale żeby pomnożyć wątpliwości, są tu jeszcze inne ciekawostki. W całej przestrzeni kościoła unoszą się (a raczej spadają z góry) dziwne białe sześciany. Takie jest wrażenie - spadających klocków, choć w rzeczywistości one wiszą na niewidocznych nitkach. To wykonane z tkaniny elementy, które mają poprawiać akustykę kościoła. Miejsce to bowiem słynie z koncertów, a istotnym elementem wyposażenia są imponujące XIX-wieczne organy.
Najlepsza jest jednak rodzinna sala edukacyjna umieszczona w jednej z kościelnych wież. Wypełniają ją interaktywne gry i zabawy w liturgię kościelną. Można sobie pomachać kadzidłem, zrobić, jak w lunaparku, zdjęcie w sutannie (dostawia się głowę do wyeksponowanych szatek), pobawić ruchomym Dekalogiem, dotknąć palcem mirry, zbudować z klocków kościół romański. W jednej z wysuwanych szuflad jest też coś a la jednoręki bandyta i dotyczy chyba grzechów głównych. Innymi słowy - religia na wesoło, na miarę ich możliwości. Może nawet otwierają tam oczy niedowiarkom. Nikt nic nie wie – czeski film.
Aby nie obciążać postu zdjęciami, odsyłam do wersji ilustrowanej na moim blogu:
http://www.pomalu.pl/2023/06/23/tecza-ducha-swietego-i-przymierzanie-sutanny/#more-2556
tagi: czechy litomyšl kościół znalezienia krzyża świętego
![]() |
BeaM |
23 czerwca 2023 09:13 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @BeaM |
23 czerwca 2023 09:31 |
Disneyland, a nie świątynia. Ołtarz musi być z kamienia - takie są wymogi liturgiczne. Widać, że zupełnie tym się nie przejmują. No ale cóż....Czesi to w 90% ateiści. I chyba tak pozostanie. W każdym razie ta świątynia będzie się kojarzyła Czechom z rozrywką, a nie ze skupieniem.
Czechy to bardzo ciekawy kraj, gdy idzie o zabytki. A krajobrazowo też ma wiele uroku. Jedynie ten handel czeski.....coś okropnego.
![]() |
BeaM @OjciecDyrektor 23 czerwca 2023 09:31 |
23 czerwca 2023 09:39 |
Serio z tym kamieniem? A przecież jest tyle drewnianych ołtarzy. Tak mi się zdaje...
Nie wiem, co myśleć o tym przedsięwzięciu, mam mieszane uczucia, stąd ten post
![]() |
Wrotycz1 @BeaM |
23 czerwca 2023 09:52 |
Tablice Mojżesza też po swojemu prezentują.
![]() |
OjciecDyrektor @BeaM 23 czerwca 2023 09:39 |
23 czerwca 2023 09:55 |
W tych drewnianych są wbudowane kamienie. Po prostu ołtarz musi zawierać jako budulec kamień. Kamień jest poświęcany.
![]() |
BeaM @Wrotycz1 23 czerwca 2023 09:52 |
23 czerwca 2023 09:56 |
Jakby komiksowo...
![]() |
BeaM @OjciecDyrektor 23 czerwca 2023 09:55 |
23 czerwca 2023 09:57 |
A, to dobrze wiedzieć, dziękuję, może ten szklany też ma wbudowany. Cokolwiek byśmy nie myśleli, w końcu to normalnie funkcjonująca świątynia.
![]() |
BeaM @stachu 23 czerwca 2023 13:41 |
23 czerwca 2023 13:50 |
Też tak sądzę
![]() |
stachu @BeaM 23 czerwca 2023 13:50 |
23 czerwca 2023 14:07 |
Taki żart, ale relacja ciekawa, tylko to porównanie z Wawelem mi sie nie podoba.
![]() |
BeaM @stachu 23 czerwca 2023 14:07 |
23 czerwca 2023 14:47 |
Kumam żart, dałam nawet emotikon z uśmiechem, ale system tego nie zapisał. Miałam wahanie z tym porównaniem do Wawelu, ale akurat ono o tyle pasuje, że oba zamki należą do tej samej kategorii - rozwiniętej formuły włoskiego renesansowego palazzo na północ od Alp. Wawel ma wiele innych zalet i to nasze dobro narodowe, ale tamte elewacje są unikalne. Wawel przez liczne rozbudowy jest eklektyczny.
![]() |
klon @BeaM |
23 czerwca 2023 16:24 |
Za notkę plus I bonus:
www.cda.pl/video/1322747523
![]() |
BeaM @klon 23 czerwca 2023 16:24 |
23 czerwca 2023 17:33 |
„Czeska komedia omyłek wszech czasów" :))) Wielkie dzięki, nie wiedziałam, że to można jeszcze gdzieś obejrzeć
![]() |
klon @BeaM 23 czerwca 2023 17:33 |
23 czerwca 2023 18:47 |
<<<< Filmu nie widziałam, ale na pewno jest śmieszny.>>>
Czasem warto pozostawić wyobrażenia bez ich weryfikacji :)
Aczkolwiek obraz II WW w Pradze ....powalający.
![]() |
MarekBielany @BeaM |
23 czerwca 2023 23:24 |
Dzisiaj około południa w jakieś tam polskiej telewizji była powtórka z serii Polacy w świecie/zagranicą (?)
Polski - po ukończeniu politechniki - inżynier (ok. trzydziestki) lądowy od budowy mostów, po pierwszej wypłacie postanowił wyjechać do Szwecji. Mieszka i pracuje w Sztokholmie. Z jego opowieści: tak jak dla Polaków czeski film, tak dla Szwedów polski parlament. Ciekawe !
![]() |
BeaM @klon 23 czerwca 2023 18:47 |
23 czerwca 2023 23:34 |
Właśnie weryfikuję te wyobrażenia... To jest film nakręcony w stylistyce lat 30. , sielankowy i pogodny, jeszcze chwila i pojawi się Eugeniusz Bodo...
![]() |
BeaM @MarekBielany 23 czerwca 2023 23:24 |
23 czerwca 2023 23:43 |
A dla Niemców tzw. polnische Witrschaft (polska gospodarka). I konotują z tym, wszystko, co najgorsze... Choć ostatnio słyszałam, że tyle produkujemy dobrych mebli, że nie tylko Niemcy je chwalą, ale wręcz nimi handlują i to na terenie naszej ojczyzny. Otwierają tutaj sklepy meblowe ponoć.
![]() |
MarekBielany @BeaM 23 czerwca 2023 23:43 |
23 czerwca 2023 23:48 |
Tak, a miało podobno znaczyć po prostu dobre (polnische ...) .
Sprzed nastu lat: chińskie, to dobre.
Cytata z USA.
:)
![]() |
klon @BeaM 23 czerwca 2023 23:34 |
24 czerwca 2023 09:38 |
Wrażliwość obecnego widza ukształtowała się na innych wzorcach. Nie mówię że lepszych. :)
Razem z mżonką oglądamy od pewnego czasu filmy z lat '40 -'60. Ówczesne produkcje relaksują. Nie ma w nich emocjonalnego brudu.
![]() |
BeaM @klon 24 czerwca 2023 09:38 |
24 czerwca 2023 12:13 |
To prawda... A ta scena w filmie „Nikt nic nie wie", kiedy hitlerowiec przychodzi do dziewczyny, która pali w piecu fotkę tego poszukiwanego? No on musi mieć na ramieniu tak wielką swastykę, bo byłby do pomylenia ze Szwejkiem. Zauważyłam, że najważniejsze dramaty czeskie to są kooprodukcje :)
![]() |
Paris @BeaM 23 czerwca 2023 09:39 |
25 czerwca 2023 17:13 |
Bardzo ciekawy wpis, Pani BeaM,...
... i baaardzo nowoczesny ten kosciol,... ale mnie sie on absolutnie NIE PODOBA,... ABSOLUTNIE !!!