A jaka jest istotna różnica pomiędzy Stanowskim, Mentzenem a Nawrockim w odniesieniu do uprawnień konstytucyjnych tzw. głowy państwa?  Wszak bez względu na noszone nazwisko meytrtykalne żaden "nic nie może" poza, mniej lub bardziej kwiecistymi, obietnicami gruszek na wierzbie.

Konfiarze w poprzednich   wyborach prezydenckich w drugiej    turze  podzielili się na trzy +/- jednakowo liczne   grupy:

- zagłosowali na Trzaskowskiego

- zagłosowali na Dudę

- nie poszli na głosowanie

I  tak będzie w obecnych wyborach, co  śmaiało prorokuję  ;-)

Myślę, że te proporcje mogą być teraz trochę inne jednak. Trzaskowskiemu leci nawet u jego zwolenników. Wiele zależy od dealu, jakby Nawrocki obiecał im jakieś posadki w kancelarii, to kto wie ;) Wczoraj zapowiedział, że jest bardzo otwaty na podpisywanie ustaw Tuska, a konkretnie tej o 60-tysięcznej kwocie wolnej od podatku, bo... wiadomo, że takiej obietnicy Tusk nie zrealizuje. 

Ja bym chciał się zdziwić, że drugiej tury nie będzie.

Może wetować ustawy, mianuje ambasadorów i sędziów, i co tam jeszcze pozwala konstytucja.

No właśnie, chyba nikt nie ma szansy w pierwszej, bo głosy dość równo rozkładają się między trzech

No, i o wiele lepiej wypadł niż na tych wiecach czy debatach, gdzie faktycznie zalatywał botem momentami. Myślę, że w szeregach Trzaski może być atmosfera paniczna, a Dzień Dziecka będzie gorący ;)

> gdzie faktycznie zalatywał botem momentami.

Jego trzeba zostawic samego, nie potrzebuje pomocy (a raczej "pomocy") jak w Krakowie.
Da sobie rade, naprawde.

System nie dopuści do zatonięcia, pojawią sę nieoczekiwane koła ratunkowe, może nawet masowe przynawanie polskich obywatelstw ;)

Nie dlatego,  bo   głosy dość równo rozkładają się między trzech

ale dlatego, że trzech wrózbitów wróży:

;-)

dekoruje orderami   (tzw. chlebowe)

Istotna różnica może wystąpić przy wetowaniu niektórych ustaw.

U mnie po czterech dniach to jestem zarośnięty jak dzik, po jednym dniu wyraźnie widać, że nie chciało mi się golić.

Beatko,...

...  ten  DETY  Stano  nawet  nie  zna,  co  to  jest  RYZYKO  !!!

A  jesli  juz,  to  ,,moRZe,,  on  zaryzykowac  -  ewentualnie  -  ruchy  palcem  w  bucie,...  ten  ,,faHowiec  pudlowy,,  od  Natalii.

No właśnie, różne jest tempo wzrostu, u niektórych idzie migiem dlatego uważam, że pan Nawrocki pod koniec rozmowy miał już delikatnie zaczernione lico :)

U Stano idzie wszystko na żywo...

Taka formuła.

A poza tym, do dzisiaj furiackie ataki na Nawrockiego widziałam tylko na TT a od dzisiaj widzę również na fejsie.

Wszystkie hufce wyszły w bój z panem Karolem.

Mój szwagier brał udział w "1 z 10" a kolega z pracy w "Jaka to melodia" (to już ze 20 lat temu). To co widzimy w TV to zupełnie co innego niż jest w studio nagraniowym.

Tylko długością wywiadu i szybką przemianą materii :)

Może mają jakieś sondaże wewnętrzne, które wskazują, że Rekinkowi spada. Może do ludzi jakoś zaczęło docierać, że lepszy gość, który w życiu boksował i nie boi się konfrontacji od gościa, który we wtorek zapomniał co mowił w poniedziałek a poza tym jest do nieprzytomności zakochany w sobie. 

Nawrocki tam wiele oczek puścił do całych zastępów ludzi i środowisk. Kibiców sobie kupił, wyciągając własną koszulkę meczową (a jeszcze napomknął że w Gdańsku nie dało się załatwić żadnego orlika na wiec przydwyborczy, więc był i przytyczek do odpowiednich osób), uśmiechnął się do pakerów siłkowych też, no i przekaz o tchórzostwie Trzaskowskiego również poszedł. Przy czym nie agresywnie, tylko z lekką pobłażliwością i dobrotliwością, co jak wiadomo jest najgorsze ;) A zwrot „zakochany w sobie do nierzytomności" kradnę, bo ma duże zastosowanie. 
 

Ja tak sobie myślę, oby imię Karol przyniosło mu zwycięstwo. Łatwo nie będzie, bo gdzieś tam z tyłu czai się niebezpieczeństwo skręcenia wyborów. No i wyciągną wszystkie ręce na pokład, aby zniszczyć Karola.

To rozwinę twórczo Pana myśl - być może już ustalono, że wygra Nawrocki, by doprowadzić do patu legislacyjnego, chaosu, protestów, sejmowych nawalanek, a tylnymi drzwiami wprowadzać niezauważenie jakieś ważniejsze rzeczy. Tak się wykorzystuje potencjał w narodzie :)

To się słabo trzyma logiki kiedy można to samo osiągnąć przepychając Trzaskowskiego. Bez patu legislacyjnego, chaosu i sejmowych nawalanek. A ludzie trochę pokrzyczą i przestaną bo wszak demokracja wygrała. Naprawdę nie twórzmy bytów ponad miarę. Potencjał w narodzie tak czy siak jest wykorzystywany non stop. Tylko z różnym skutkiem dla tego narodu. Trzaskowski wpadł w "bronkizację zawodnika" i nie będzie mu łatwo z tego wyjść dlatego organizują tematy zastępcze ale śmieć dziecka jak w niemieckim obozie to też nie jest dla władzy super przykrywka. Za dużo spraw się zapętliło i teraz się nakładają. Nawet środowiska lewicowe mają z tym problem.