na przystanku jest taki plakat o dziewczynach z szyframi.

Poważne firmy to firmują.

Brak słów.

dobranoc

P.S.

muszę wstać wcześniej, ale nie będę się ścigał.

Dziewczyna miała ADHD, temperament, uwielbiała ekstremalne sytuacje, więc można powiedzieć, że żyła jak chciała. W czasie pokoju pewnie by się zanudziła zmieniając mężów i kochanków albo zginęła podczas wariackiego rajdu samochodowego lub spływu w beczce z jakiegoś znanego wodospadu. Tym niemniej Anglicy - mając przed sobą taką szaloną osobę - po prostu swoim zwyczajem wycisnęli ją jak cytrynę i nasłali mordercę. Myślę, że było to zabójstwo na zlecenie.

Trudno wymagać od autorów angielskich, by podkreślali jej polskość. Bo niby, po co? To zadanie powinno należeć do naszego Ministerstwa Kultury i tej dziwnej Fundacji Narodowej.

Ile książek powstało o naszej bohaterce? Widzę dwie. https://ksiegarniamiles.pl/sklep/historia-od-1918-r/krystyna-skarbek-wciaz-tajemnicza-agentka/ i https://www.empik.com/krystyna-skarbek-krolowa-antyniemieckiego-podziemia-czy-zdrajczyni-molenda-jaroslaw,p1265052494,ebooki-i-mp3-p

A filmy, sztuki teatralne, seriale TV, komiksy?

Być może naszym wystarczy poklepanie po plecach, że Krystyna Skarbek była ulubioną agentką Churchilla. Bo nie posądzam ich o to, że wyciągnęli jakieś wnioski z losów powojennych super agentki.

Breitling... 

Szkoda ruszać.

> Fundacja Narodowa zamiast wydawania pieniędzy na jakieś rejsy

Jest wiele tematow, ktore mozna by "sprzedac". Tak sobie mysle na przyklad o lwowskiej szkole matematycznej.
Amerykanie nakrecili "Oppenheimer", my moglibysmy "Banach".
Nie ma na swiecie matematyka czy fizyka, ktory nie zetknal sie z nazwiskiem Banach.
A wielu pewnie nie wie, ze to polski matematyk. Kiedys zagadalem dwoch niemieckich fizykow (wtedy jeszcze doktorantow) w temacie lwowskiej szkoly. Gdy powiedzialem, ze Stefan Banach to polski matematyk to byli bardzo zdziwieni.
 

> Tymczasem tym jego krakowskim popiersiem można jeno straszyć dzieci

No, rzeczywiscie... :)
Ale w mojej prywatnej opinii byl to najwybitniejszy polski naukowiec XX wieku.

Tak, centrum świata, to ta wyspa, gdzie mieszkam właśnie. Ile razy o tym pisałem, trudno by zliczyć. Ktoś słuchał, inny nie. Jego sprawa.

A teraz dopiero się zaczyna w zasadzie. I w Polsce, jak najbardziej też. A na tej wyspie, od 1000 lat nic się nie dzieje. Nawet dzisiaj tutaj nudy na pudy. I dziać się nie będzie dalej. Ale w Europie kontynentalnej i w świecie, jak przez te 1000 lat się działo, będzie się dziać właśnie dalej i dalej ...

Zawsze jakieś cemtrum dowodzenia musi być. Było, jest i będzie nad Tamizą. Tak wyszło ☺

_______

> Jan Czochralski

Tez swietny przyklad. Ale on pracowal za granica. Sklodowska-Curie podobnie. Ulam po doktoracie pracowal w USA.
Banach tworzyl w Polsce. Chodzi mi o to, ze w "krainie gdzie biegaja biale niedzwiedzie" ;) tez tworzono nauke na swiatowym poziomie.

Polecam historie Tadeusza Sendzimira.

> ponoć naczęściej cytowany naukowiec polski w historii

Tu jedna uwaga - Pani pisze o cytowaniach, natomiast Banach pojawia sie na kazdym kursie matematyki wyzszej. Jak napisalem, nie wyobrazam sobie absolwenta matematyki czy fizyki, ktory sie z tym nazwiskiem nie zetknal.

Banach to matematyka.

Lekko wyrugowana z różnych uczelni.

?!

Czochralski to krawiectwo, czyli jakby się nie śmiać materiałoznawstwo...

!

P.S.

@zkr

Ale on pracowal za granica.

Uważaj ! jak przejdziesz miedzę !

Kiedy ranne wstają ...

"...  (ufam, że zdjęcia nie stworzyła AI):"

Jako (m. in.) zawodowy fotograf obawiam się, że tak. Ewentualnie jakiś partacz dorwał się do Photoshopa. Ale tło, głębia ostrości i plamy na dolnej części ściany, zero światłocienia na twarzy oprócz totalnie skopanych kącików ust wskazuje mi jednak AI.

Ale na większą uwagę zasługuje kontekst: otóż pani dyrektor marketingu sporej firmy robi sobie fotę godną czołówki pornola, a w wywiadzie wypowiada się jak amatorska aktoreczka pornola o wchodzeniu na szczyty kariery.

Pisac komentarze sprostowujace pod artykulami zawsze warto, jesli ktos czuje sie na silach w jez.angielskim. Autor jakos dotrze, a i czytelnicy zauwaza. Prosby do redakcji rowniez mozna sprobowac.

Czy mamy jakichs dyzurnych dziennikarzy piszacych do bbc? Moze przez kogos takiego trzeba sprobowac.

Wczoraj ktos zamiescil artykul z bloomberga,  autorka, Polka mieszkajaca w Warszawie,  jest na uslugach obecnego rzadu i pisze "dla swiata".

(Mam nadzieje, ze poprzedni rzad tez mial swoich dziennnikarzy, ktorzy przebijali sie czasem z informacja..

Na przykład jakich? I gdzie się przebili?

Wygrał na loterii, dobre...trzeba sprawdzić czy się ten bank nie zajmowal kredytowaniem dostaw broni dla partii powstrańczych w 1863

Ciężko się licytować, kto był ważniejszy, ale gdyby nie wynaleziona metoda Czochralskiego, nie byłoby CAŁEJ elektroniki;.

W 1916 roku Czochralski dokonał odkrycia, które po latach okazało się jego największym osiągnięciem: opracował metodę pomiaru szybkości krystalizacji metali. Według anegdoty, przez roztargnienie zamiast w kałamarzu zanurzył stalówkę pióra w tyglu z roztopioną cyną – i wyciągając pióro, uzyskał pręcik metalu.

Metoda wytwarzania monokryształów poprzez wyciąganie, początkowo interesująca wyłącznie metaloznawców, obecnie jest powszechnie stosowana w produkcji kryształów, zwłaszcza półprzewodnikowych, które służą do budowy tranzystorów używanych w elektronice. Opracowaną przez Czochralskiego metodą produkowane są dziś monokryształy, w oparciu o które działają telefony komórkowe, tablety, cyfrowe aparaty fotograficzne, odtwarzacze mp3, przenośnie konsole do gier i inne urządzenia elektroniczne.

Nikt z tak zwanych naszych nie przebije się z informacją do BBC, bo tylko wiadoma opcja jest na przyczółku, który dostarcza im newsów z kraju  i w określony sposób formułuje informacje.  

Niezła koncepcja...

Podobno mamy jakąś fundacje  - Reduta Dobrego Imienia czy coś takiego i ma środki finansowe… No chyba, że istnieje tylko do przepalania budżetu i lansu na rynku krajowym....

Krystyna Skarbek jak i Teresa Łubieńska musiały wiedzieć coś co dobrze nie rokowało. Pracujący dla Brytyjczyków jakoś źle kończą albo jak mają szczęście to pracują fizycznie np jako robotnik magazynowy ( gen Sosabowski ). Albion nie okazuje wdzięczności czyli nie warto było umierać za Londyn.  To co robią ze Skarbek to twórcze wykorzystanie postmodernizmu albo destrukcja narracji polskiej w sprawie holocaust industry. Mamy Lasy i Orlen jako zadośćuczynienie a może to nie wystarczy bo może jakieś reparacje dla potomków diaspory. Zlanie w jedno pojęcie nazistów i Polaków nie będzie trudne wszak naziści nie mają narodowości i dokładnie nie wiadomo kim byli... Czysty postmodernizm w biznesie narracyjnym czyli "płynna względność i społeczny konstrukcjonizm" wszelkich tematów na których można zarobić tgłównie dzięki naszemu "rodakowi" prof Baumanowi. Mówiąc prosto można zarobić na łgarstwach. Można przyjąc, że najlepiej zadziałała by tu działalność gaśnicza Brauna - ostatnio jest sprzedaż małych gaśnic w formie broszki ...

No rzeczywiście  - potem mały diamencik wpasowany gustownie w gaśnice....

Ciekawe czy ktoś zastrzegł prawa autorskie "czynu sejmowego" ... zapalniczka może być ...od każdej sprzedanej sztuki prowizja

Po pewnym czasie nie wiadomo o co chodziło z tym Chabadem....

Sorki, ale mam prośbę o wskazanie pisanego źródła, potwierdzającego pokrewieństwo Skarbek z p. Goldfederem lub ogólnie pochodzenie żydowskie. Chciałbym dodać to do jej biogramu w wikipedii :)

Na etapie zaciągania się do tego wywiadu jeszcze nie wiedziała, jak bardzo niezaprzyjaźniony był to wywiad. Jednak formalnie byli to sojusznicy, nie waliłabym w nią kamieniami. Po szkodzie to wszyscy są mądrzy zazwyczaj. 

Gaśnica, która zapala, żywy oksymoron, no ludzie to mają pomysły... Jak się na to wszystko patrzy, to trudno uwierzyć, że to nie było zaplanowane pod kątem zarobkowania :)

"Właścicielem marki jest Grupa Unimot, gigant paliwowo-energetyczny, zaś za marketing zegarków marki Christine Granville i sieć stacji paliw Avia odpowiada ta oto pani (ufam, że zdjęcia nie stworzyła AI):

https://rocketspace.pl/kulisy-pracy-marketera-32/"

Jakoś dziwnie mi ta pani kojarzy się ze znaną influenserką i jutuberką Jolą Rutowicz.

Może faktycznie AI popracowała nad tym zdjęciem.

W każdym bądż razie pani jest z gatunku aspirujących.

Bo co to za marka Skarbek?

A Granville to już wielki świat, ociera się o Tissota, Rolexa, Omegę.

A stąd już niedaleko do Bonda.

"Fakt" co drugi artykuł kończy uwagą, że przy jego pisaniu wykorzystano AI.

Może tak chronią się przed pozwami :)

Dzieki,

Krewnymi Krystyny była rodzina Granville i od nich wzięła pseudonim operacyjny.

OK,  dziekuje,