Ja odnoszę wrażenie, że to państwo podziemne urzędników hasa od kiedy otworzyłem oczy, ale nie jestem takim egocentrykiem, żeby sobie to przypisywać.

P.S.

Dokładność do trzech liczb ... ho ho taka tam wiara.

Bo pan taki skromny... :)

p.s. Dorzuciłam jeszcze PS do artykułu - ciekawostkę badawczą

O to to, organizacja, toż sugeruję - zbiorowy skurcz pewnego mięśnia :)L

To musiała się dobrze zmumifikować, widać klimat sprzyjający. Chyba że mieszkacie w piramidzie.

Pytanie, który sędzia odważy się wydać nieprawilny wyrok. I skończyć jak Falcone. Bo ta mafia dużo gorsza od Cosa Nostry...

O, to może zaciekawi pana niedawno założony przez moją koleżankę profil z jej ptasimi (głównie) zdjęciami, niektóre są przecudne:
https://www.instagram.com/okiem__m/

Wczoraj rozmawiałam z kolegą, którzy ma 4 letni dom. Czyli nowy. Ale zdziwił się, jak niedawno usłyszał od urzedasa, że skoro ogrzewa go gazem, to dom nie spełnia wymogów ekologicznych. On sam dalej nie wierzy, że te absurdy wejdą w życie, bo jakoby są nielogiczne. A czy trockiego kiedykolwiek obchodziła logika poza dołem z wapnem? 

Banksterzy muszą na czymś zarabiać. Na marksistach i walce klas dalej się jechać nie da, więc w ruch poszli klimatyści. Trzeba w Europie zrobić miejsce na żarcie z Ameryki Południowej i Azji. Będzie wołowina dla bogatych i robaczki dla biednych.

Gdzieś mi na TT przemknęła informacja, że jeden z synów Ursuli von der.... zainwestował w fabrykę robaczków jadalnych w Wietnamie. Czy to prawda? czy tylko złe języki tak mówią?

Poniżej cytuję ( źródło) wypowiedź sprzed 2009 r. nieżyjącego klimatologa dr. Stephena Schneidera:

"Z jednej strony jako naukowcy jesteśmy etycznie związani z metodą naukową, w efekcie obiecując mówić prawdę, całą prawdę i tylko – co oznacza, że ​​musimy uwzględnić wszystkie wątpliwości, zastrzeżenia, „jeśli” i „ale” . Z drugiej strony nie jesteśmy tylko naukowcami, ale także ludźmi. I jak większość ludzi chcielibyśmy widzieć świat lepszym miejscem, co w tym kontekście przekłada się na naszą pracę na rzecz zmniejszania ryzyka potencjalnie katastrofalnych zmian klimatycznych. Aby tego dokonać, musimy uzyskać szerokie wsparcie, pobudzić wyobraźnię społeczeństwa. To oczywiście oznacza duże zainteresowanie mediów. Musimy więc przedstawiać przerażające scenariusze, formułować uproszczone, dramatyczne stwierdzenia i nie wspominać o jakichkolwiek wątpliwościach, jakie możemy mieć. Tego „podwójnego wiązania etycznego”, w jakim często się znajdujemy, nie da się rozwiązać żadną formułą. Każdy z nas musi zdecydować, jaka jest właściwa równowaga pomiędzy efektywnością a uczciwością. Mam nadzieję, że to oznacza bycie jednym i drugim."

Widać, że autor zdaje sobie sprawę z wagi słów jakie wypowiada. Czy obecnie działający, nomen omen, na polu klimatologii myślą podobnie? I co z rolą mediów w kształtowaniu opinii? 

BTW
A jak kwestia globalnego "ocipienia" ma się do oceny zachowań nieuczciwych, jeżeli takimi są?.

"(...)BeaM  @Kuldahrus 15 marca 2024 15:5115 marca 2024 17:54

Nie wiem, dlaczego daje sobie pan prawo do oceniania, czy jakieś działanie jest uczciwe, czy nie. Zwłaszcza gdy teoretyzujemy. Ktoś organizuje jakiś kurs, ceny daje wysokie, ale znajduje chętnych. Co więcej - ludzie koniec końców są zadowoleni z takiej usługi. Gdzie tu nieuczciwość?..."

Czy możemy potraktować "pitolenie o klimacie" jako ofertę, którą spora część społeczeństa przyjmuje i akceptuje działania władz w tym kierunku? Znam takich osobiście.

No właśnie, kto czerpie zyski z produkcji, handlu i transportu paneli fotowoltaicznych, inwerterów, pomp ciepła, wiatraków i całego oprzyrządowania do tego?

Nie zdziwiłabym się, bo tak to działa - inwestuje się w jakąś linię produkcji, a potem globalnie zmienia prawo. I lecą zakrętki przymocowane na stałe do butelek. 

Na zasadzie akcji i reakcji ktoś wpadnie za chwilę  na pomysł budowy ziemianek o różnym stopniu komfortu.

:))) Na pewno co cwańsi ludzie już kartkują prawo budowlane... Ciekawe, czy jest definicja ziemianki, znaczy – ile trzeba kilo ziemi wrzucić na dach, by za takową został dom uznany. Na razie ziemianka może mieć max 35 metrw kwadratowych. Ale jakby jakiemuś patriotycznie nastawionemu reformatorowi zechciało się zmienić ten przepis, to kto wie :)

Ale... na 500 metrach kwadratowych działki mogą znajdować się dwa takie obiekty. I tu zaczyna się pole do popisu. 35 + 35 to już 70 metrów2.

Ja na tym forum już wielokrotnie prezentowałem swoje poglądy w przedmiotowej materii, więc powtarzał się nie bedę, dlatego rownież, że moja siła przekonywania bliska jest zeru. 

Natomiast chciałbym podzielić się refleksjami na temat chińskiego "zielonego ładu", który nota bene tam właśnie uzyskał najwyższe na świecie tempo zmian. Oczywiście krytycy komunistycznego reżimu wychwytują wszystko, co nadaje się do krytyki jego poczynań, a nawet, jeśli nie znajdują, to sami wymyślają. Sztandarowy zarzut jest taki, że oni nadal intensyfikują produkcję energii elektrycznej "z węgla", a przecież powinni - jak wszyscy - zamykać kopalnie i elektrownie węglowe. Chiny w odpowiedzi tłumaczą cierpliwie, że w obecnej sytuacji, gdy bardzo szybko rośnie u nich zapotrzebowanie na energie elektryczną, nie są w stanie go zaspokoić bez "coal energy". Planują osiągnąć szczyt tej produkcji  w roku 2030 (choć ostatnie doniesienia zdają się przesuwać ten termin w stronę 2025) po czym udzial coal będzie malał i w roku 2060 osiągną stan neutralny węglowo.. Oczywiście po roku 2030 w pierwszej kolejności będą zamykane elektrownie najstarsze, zarazem najmniej efektywne, a nadal będą działać te najnowsze i najbardziej efektywne, które właśnie teraz uruchamiają.

Siłą rzeczy najważniejszym elementem ich planu nie jest bynajmniej przyspieszony rozwój produkcji z "wind&PV", jako że już teraz odnotowują nierzadką konieczność wyłączania  tychże generacji. Natomiast znacznie ważniejsza jest modernizacja i rozbudowa sieci energetycznych oraz szybka rozbudowa energetyki wodnej, t,j, klasycznej w oparciu o zapory na rzekach oraz elektrowni szczytowo-pompowych, które zapewniają możliwość elastycznego reagowania na zmiany popytu na energię i szczyty produkcji wind i PV. I tutaj warto odnotowac, że w Chinach jest najwyższy udział linii przesyłowych na prądzie stalym (HVDC), w tym jedyna na świecie linia SHVDC o długośći kilku tysięcy km, napięciu +/- 1.100.000 V i mocy 12 GW, pozwalająca efektywnie „przerzucać” z Sinkiangu na uprzemysłowiony wschód kraju olbrzymie ilości energii (odpowiednik produkcji dwóch wielkich elektrowni, jak nasza największa wBełchatowie). Warto też odnoptować, że udział energetyki wodnej jest jednym z najwyższych na świecie (a wśród krajów dużych najwyższy), a szalone tempo przyrostu mocy elektrowni szczytowo pompowych nie ma sobie rownych nigdzie.

Po co to wszystko, może ktoś zapytać. Otóż między innymi po to, by z Chin o najwyższym stopniu zanieczyszczenia atmosfery (do czego doprowadziło „przeniesienie” produkcji z USA i Europy do Chin) uczynić kraj znacznie bardziej przyjazny dla ludzi. A ponadto – w dążeniu do zaspokojenia aspiracji Chińczyków odnośnie indywidualnej motoryzacji (która nota bene bardzo szybko postępuje) odejść od sposobów z USA i Europy na rzecz elektrycznych samochodow, tak u nas krytykowanych, i uwolnić się od perspektywy konieczności „zawłaszczenia” całej światowej produkcji węglowodorów. Ponadto poza elektrycznym transportem kołowym Chiny posiadają największą na swiecie sieć szybkiej elektrycznej kolei, która zaczyna „rozpełzać się” po całej Azji.

A jeśli chodzi o liczby, to większość samochodow elektrycznych na świecie sprzedaje się w Chinach. I np. Amerykanie (Ford) odkupują od Chin licencje na produkcje do samochodow elektrycznych akumulatorów fosforanowo- żelazowo- litowych już znacznie tańszszych od tradycyjnch „lit-ion” (a szykuje się skokowa dalsza obniżka ich cen). Żeby było śmieszniej, to patent na to rozwiązanie został wydany w USA, lecz termin jego ważności już wygasł. Chińczycy oczywiście sprzedają wszystkie udoskonalenia, jakie wnieśli do tej technologii. Poza tym intensywnie pracują na akumulatorami sodowo- siarkowymi, które beda kolejna rewolucją w tej dziedzinie

A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że śladem chińskim zamierza postepować (już to czyniąc) caly szereg krajów Azji, z Indiami na czele, oraz z Tajlandia, Indonezją i Wietnamem.

No proszę, to może rozpowrzechnią się schrony z komfortową nadbudową :)

Jakby to zgrabnie połaczyć i dodać pięterko, to już się robi 140 :)))

Socjalizm wytycza drogi rozwoju ludzkosci - aby Polska rosla w sile, a ludziom zylo sie dostatniej.

Najsensowniejsza taktyka to ciche sabotowanie systemu w kierunku totalnej jego erozji. 

Przecież podstawową kwestią jest to jak się wprowadza te zmiany, jakimi metodami?

Ze cztery-pięć lata temu sąsiadka, lat ponad siedemdziesiąt, wzięła kredyt na podłączenie domku do gazu, mówiąc inaczej zakupiła zbiornik gazu z całą instalacją. Kredyt będzie spłacać jeszcze rok, albo dwa.

Tymczasem nowe wytyczne Zielonego Zamordyzmu mówią jej, że gaz już nie jest cool i trendy, nie jest już ekologiczny. Za chwilę obciążą ją podatkiem od nieekologicznego ogrzewania, sugerując tym samym, że powinna dokonac kolejnej rewolucji, czyli zainstalować panele oraz pompę ciepła. Ewentualnie kocioł na pellet, bo ten jest ekologiczny, bo Niemcy mają dużo fabryk pelletu i muszą  go gdzieś upchnąć.

I teraz jeden kredyt ma jeszcze nie spłacony a już powinna zaciągnąć drugi na kolejną wymianę źródła ogrzewania. 

Mówiąc inaczej, nikt nie ma nic przeciwko temu, aby wchodziła nowocześniejsza technologia, by zastępowała starszą i mniej wydajną. Tylko... niech ta nowocześniejsza technologia najpierw zostanie sprawdzona w różnych warunkach i klimatach a potem niech ludzi sobie ją sami wprowadzą do domów dlatego, że chcą a nie dlatego, że ktoś trzyma im pistolet przy skroni. Niech inwestycja taka prowadzi do faktycznej obniżki kosztów ogrzewania i oświetlenia a nie podwyżki, nazywanej radośnie panią minister obniżką.

A gdzie owi rolnicy mają jakieś gremia do komunikowania się? Gdzie jest struktura organizacyjna i kasa na byt polityczny? Rozejdą się i dostaną w d... inaczej.

Dokładnie tak przebiega konfrontacja z systemem. Jak braknie na prąd w gmachach administracji to będą zmiany. To jest komunosocjalizm. Niech na znaczki i koperty się zadłużają i ilość przejdzie w inna jakość. To tylko marksizm.

Noooo, mają Agrounię ...c'nie? :)
BTW
Na politycznym rynku są oferty dla każdego.
Niezdecydowani znajdą trzecią nogę,..... sorry drogę.

Ilel jest interpretacji i kontrargumentów pokazują komentarze. Wśród nich i taki: "Stawianie wszędzie wiatraków powoduje zmniejszenie siły wiatrów, a to prowadzi do zmniejszenia wilgotności wgłębi lądów. Pomiary były robione w dwóch miejscach. W Wielkiej Brytanie gdzie w okolicach parków z wiatrakami na wybrzeżu stwierdzono zmniejszenie wilgotności gleby o 8 % i w Chinach gdzie przy pomocy zdjęć satelitarnych stwierdzono zmniejszenie się wegetacji roślin o około 10%. Nie można bezkarnie odzyskiwać energię z wiatru udając że nie ma to wpływu na klimat."

Tu absolutna zgoda. Ja też zresztą pisałem o rodowodzie histerii smogowej, która nazwała nasz kraj największym trucicielem powietrza w Europie i "zaowocowała" dziesiątkami uchwał sejmikowych, nakazujących likwidację słynnych "kopciuchów" na rzecz pieców gazowych "sdiełano w Giermanii". Kiedy już Niemcy wyprzedali nagromadzone zapasy tych pieców (i przestawili produkcję na pompy ciepła), to jakość powietrza skokowo się "poprawiła" i cały klangor ścichł. Teraz będą próbowali powtórzyć ten zgrany - jak się wydawało - numer, któremu nie ma się kto przeciwstawić.

Korpo management  się boi,  ba nawet te formalnie,  biznesy których nie da się przejąć giełdowo jak IKEA ( fundacja ). No ale ich obiekty to franczyza i na dodatek  początek tego biznesu jeszcze za nieboszczki komuny. Tak więc układy i franczyzobiorcy pozostawiły więzy pokoleniowe co było zaskakujące przy ostatniej aferze,  przy której okazało się rzecznikiem prasowym jest…wnuczka znanego dziennikarza z PRL co to się przyznał, że pisał co mu komuna kazała w zamian za wyjazdy zagraniczne.  Korpo zagraniczne wychowują sformatowanego znerwicowanego pracownika – biurokratę , który żyje strachem, że go wywalą a główną troską, która spać nie daje – to jak mnie postrzegają…. Tak czy owak wszyscy w kieszeni BlackRocka ba nawet niedawno ktoś mnie uświadomił że pobliskie mało znaczące centrum handlowe też w tej samej kieszeni globalnego  „zarządcy aktywami”… Niedługo miejskie szalety wykupią i zrobią tam  dark roomy…

Ci "mędrcy" się tym absolutnie nie przejmują. Czekają, aż "biologia" ten problem ostatecznie rozwiąże, co też - nota bene - na bieżąco obserwujemy, gdzie na miejscu starej kamienicy powstają nowoczesne "apartamentowce" miernej jakości, za to z nadzwyczaj wysokim współczynnikiem gęstości zaludnienia terenu (działki są w miastach drogie. trzeba więc "gospodarnie" je zabudowywać)

Zbigniew W. Kundzewicz występuje jako współautorem prac idących "w poprzek" twierdzeniom o wzroście CO2 z powodów ludzkiej działalności. 

Może Gospodarz  zaprosi prof. Kundzewicza na wykład LUL?  Może nie jest on typowym obsługujący "naukowy pas transmisyjny" ? 

BTW

LUL gościł prof. Try Janowskiego (chyba). :)) 

Liczę na szansę przełożenia treści jego prac na język ...hmm, zrozumiały dla osób spoza kręgów hydrologii. A tematyka, tak czy inaczej,  dotyka wszystkich.
Prof. Meissner "robiący w fizyce" posiada takie moce. :)

100/100

A gdzie on? Jeśli to nie tajemnica to poproszę na priv :)

Notka bardzo,bardzo dobra.Gratuluję BeaM. I nie będe się powtarzać,tylko podpisuję się pod komentarzem @Petera z  23 marca 2024 10:49 i innymi także.Może później dodam coś od siebie ,bo na razie zbieram siły...

A dzięki, taka romantyczna wizja mnie dopadła - zjednoczeni Polacy pokazują zielonoładzistom środkowy palec :))
 

W Krakowie jak chodziłem na zajęcia na polibudzie lata 80-te to zimą nie dało się przejść ul.Warszawska taki był smog od pieców. Zmieniło się na lepsze. 

Dziękuję, odpisałam!

Ja wciąż czekam jak z tego zielonego komunizmu wytłumaczy się ex premier morawiecki który podpisywał ale nie cieszył się.No i w konsekwencji sam prezez prezesów Kaczyński. Udają teraz głupa, idąc w zaparte. Tylko wkurzają tym ludzi.

Z tą benzyną to wyjątkowo przeszarżowali, bo ceny ropy na rynkach jadą w dół, ale z czegoś trzeba utrzymać najliczniejszy w historii aparat...

Dokladnie  tak...

...  oni  wszyscy  DOSKONALE  WIEDZIELI  do  czego  ten  OBLED  i  AMOK  zmierza,  ale  mieli  to  gleboko  w  d*pie,...   tak  samo  jak  i  teraz  -  czy  ,,pSZeT  wyborami  czy  po,,  -  wszystko  maja  ponizej  plecow  !!!

Bo  to  jest  BANDA  zwyklych  ZAPRZANCOW  i  TARGOWICA...  oni  graja  tylko  na  ,,pSZysHnieNcie  draRZliwych  tematUF,,  i  zapomnienie,...  a  jak  bicie  piany  merdialnej  ,,na  zapomnienie,,  nic  nie  da  to  dalej  beda  stosowac  ,,event`y,,  typu  -  jak  ostatnio  -  ,,zamaH  ISIS,,  pod  Moskwa  albo  jeszcze  inne  ,,wojny  i  wypadki,,...

...  to  jest  ich  STALY,  BANDYCKI  MODUS  OPERANDI,...  a  nas,  narod,  beda  tylko  te  dete  hucpy  -  lokalne  i  globalne  -  CORAZ  WIECEJ  KOSZTOWAC.

Jeśli sprzedany, zawsze można skorzystać ze schronu publicznego: 
Park Poniatowskiego przy Politechniki.....

W Egipcie ...

A tyle mają słońca !

... i wody więcej niż tu.

Podobno ?

Na tym filmie pokazane są wszystkie istotne aspekty kultu klimatycznego.

https://rumble.com/v4kl0dn-climate-the-movie-the-cold-truth-martin-durkin.html